Mówi się, że to najbardziej gorący i romantyczny dzień w roku. I faktycznie, niemal na całym świecie obchodzi się go z wielkim entuzjazmem, a pary obdarowują się pocałunkami, kwiatami i zmysłowymi prezentami. Zakochani czekają na ten dzień, wymyślając przeróżne scenariusze, by spędzić go jak najbardziej romantycznie i zmysłowo. A skąd się wziął?
Skąd wzięła się tradycja Walentynek?
Chociaż w Polsce znamy je od niedawna, to początków Dnia Zakochanych szukać należy blisko dwa tysiące lat temu. Wtedy to żył biskup Walenty, który wsławił się tym między innymi, że udzielił ślubu chrześcijance i poganinowi. Niedługo potem został zabity w czasie pogromu chrześcijan, jakie miały miejsce w Cesarstwie Rzymskim. Ponad tysiąc lat później jeden z kolejnych papieży ogłosił go patronem zakochanych.
W średniowieczu pojawił się zalążek obecnej tradycji – panowie wręczali wybrankom serca kwiaty, pisali do nich wiersze, składali miłosne deklaracje. Oczywiście na większą skalę zwyczaj ten rozwinął się stosunkowo niedawno, w latach 40. XIX wieku – oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Stamtąd zaś przyszedł do Europy – czy w zasadzie wrócił do niej. I został z nami, jako jedno z najbardziej ulubionych i słodkich świąt w roku. I chociaż istnieją delikatne różnice między poszczególnymi krajami (więcej na ten temat na blogu https://www.strefanamietnosci.pl), to upływają głównie pod znakiem czerwonych serduszek i bukietów kwiatów.
Ulubione sposoby spędzania Walentynek
Jeszcze niedawno w Dzień Zakochanych parki, kina, restauracje i hotele przeżywały oblężenie. Pary spacerowały i tuliły się, jadły kolacje przy świecach i spędzały upojne noce we dwoje. Obecnie, gdy panuje zasada dystansu społecznego, dzień ten stracił trochę na uroku. Nie ma aż tak wiele możliwości wyjścia, świętowania we dwoje, w miejscach i okolicznościach innych od codzienności. Niestety, nie ma innego wyjścia, jak tylko się z tym pogodzić.
Domowe zacisze również może przerodzić się w oazę dla zakochanych, chociaż rzecz jasna wymaga to trochę więcej zachodu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by urządzić sobie romantyczną kolację w domu, prawda? Wspólne przygotowanie posiłku także będzie miłym przeżyciem, dającym możliwość bycia razem, a na brak czasu dla siebie przecież tak często narzekamy… Zamiast kina pozostaje zaś telewizor – na szczęście dostęp do romantycznych filmów może mieć obecnie każdy. Do tak klasycznych pozycji, jak Szkoła uczuć, To właśnie miłość czy Dom nad jeziorem, każdego roku powracają niezliczone pary. A przynajmniej te, w których to kobiety wskazują repertuar na wieczór. Bo panowie mają swoje propozycje, które faktycznie tego wieczoru spełniane są z większym zaangażowaniem niż na co dzień.
Erotyczne oblicze Walentynek
Walentynkowa noc jest czasem, kiedy wiele fantazji może być spełnionych. Tak się utarło, że wtedy kobiety są bardziej otwarte na propozycje, a mężczyźni mocniej się przykładają i wspinają na szczyt łóżkowych możliwości. To dobry dzień, by trenować ars amandi, która przecież nie sprowadza się tylko do finału, ale zawiera też bogatą grę wstępną. Królują poradniki jak się całować, jakie strefy erogenne – a jest ich przecież dużo! – koniecznie zwiedzić, czy też jakie akcesoria dla dorosłych warto wypróbować. Właśnie z okazji Walentynek szczególnie mocno widać, że te ostatnie stały się już powszechnie akceptowalne. Szczególnie oblegane są sex shopy internetowe, pozwalające na dyskretne zakupy z dostawą np. do paczkomatu. Nic w tym dziwnego, pomysłowość producentów takich gadżetów nie zna granic i coś dla siebie znajdzie każdy, czy to niewinne olejki do masażu, kusząca bielizna, czy też bardziej odważne akcesoria.
Dzień Zakochanych sprzyja realizacji zarówno fantazji erotycznych, jak i pragnienia, by po prostu spędzić ze sobą wieczór i mieć go tylko dla siebie. W zasadzie przecież nieważne co i gdzie będziecie robić. Ważne, że będziecie wtedy ze sobą i razem poczujecie atmosferę tego wyjątkowego dnia.