Kaligrafia była dawniej obowiązkowym przedmiotem w szkole, jednak w późniejszych czasach praktycznie “odeszła do lamusa”. Dziś jednak powraca – nie jako obowiązek, a rodzaj sztuki, po którą sięgają miłośnicy pięknego, odręcznego pisma. Jeśli i ciebie interesuje, albo chciałbyś zrobić komuś niezwykły upominek, zobacz, po co warto sięgnąć.

Dla początkujących: zestaw do kaligrafii

Jeśli jeszcze nie miałeś do czynienia z kaligrafią, albo chcesz kupić komuś niezwykły prezent i nie do końca wiesz, co wybrać, naszą propozycją jest zestaw do kaligrafii. Znajdują się w nim wszystkie najbardziej potrzebne elementy, a dzięki ich różnorodności osoby początkujące będą mogły bez problemu przećwiczyć pracę ze stalówkami i tuszami. Jest to także ekskluzywny podarunek, który na pewno spodoba się bardziej wdrożonym miłośnikom liternictwa.

“Delux Pen & Ink Kit” marki Speedball to idealny przykład takiego zestawu do kaligrafii. Jego największą zaletą jest szeroki wybór najbardziej popularnych stalówek i tuszy, a także przewodnik, który pozwoli szybko wdrożyć się do liternictwa. Dzięki dodatkowym arkuszom do ćwiczeń pomoże w szybkim osiągnięciu perfekcji i zagwarantuje, że każdy, kto tylko pragnie, pozna bliżej tę sztukę.

Stalówki dla zaawansowanych

Osoby bardziej zaawansowane w kaligrafii bez wątpienia zdążyły już poznać, które stalówki są dla nich najbardziej użyteczne i wygodne. Posiadając już tę istotną wiedzę mogą wybierać dla siebie odpowiednie stalówki pojedynczo. Sklep dla plastyków maluje.pl posiada cały ich szereg, w którym znaleźć można stalówki o prostokątnym, zaokrąglonym, jak i płaskim kształcie. Każda z nich posiada możliwość tworzenia różnorodnych linii, dzięki czemu pozwalają osiągnąć bardzo piękne efekty.

Warto przy tym pamiętać, że do każdej stalówki należy oddzielnie zaopatrzyć się w obsadkę.

Tusze kaligraficzne

Klasyczna kaligrafia wykorzystuje zazwyczaj tusze czarne lub granatowe. Jednak nie należy ograniczać jej tylko do takich kolorów. Każdy,  kto chciałby wykonać kaligrafię w innej barawie, może sięgnąć po tusze, które mu to umożliwią, dzięki czemu uzyska niezwykłe napisy, zgodne z jego własnymi życzeniami i marzeniami.

Profesjonalny sklep plastyczny oferuje tusze w różnych odcieniach, od jasnożółtego, poprzez pomarańczowy, czerwony, różowy, fioletowy i niebieski aż do zielonego. Dzięki temu możliwe jest uzyskanie praktycznie każdego napisu w dowolnej barwie.

Blok do kaligrafii

Rzeczą absolutnie niezbędną w ręce każdego pasjonata jest blok do kaligrafii, który pozwoli na tworzenie wymarzonych napisów. Powinien posiadać stosunkowo wysoką gramaturę i wysoką gładkość, dzięki czemu pióro i tusz świetnie z nim współpracują, nie zahaczając o nic. Jednocześnie blok taki nie przesiąka, co przekłada się na jego wytrzymałość i możliwość obustronnego wykorzystywania kartek.

Mówi się, że to najbardziej gorący i romantyczny dzień w roku. I faktycznie, niemal na całym świecie obchodzi się go z wielkim entuzjazmem, a pary obdarowują się pocałunkami, kwiatami i zmysłowymi prezentami. Zakochani czekają na ten dzień, wymyślając przeróżne scenariusze, by spędzić go jak najbardziej romantycznie i zmysłowo. A skąd się wziął?

Skąd wzięła się tradycja Walentynek?

Chociaż w Polsce znamy je od niedawna, to początków Dnia Zakochanych szukać należy blisko dwa tysiące lat temu. Wtedy to żył biskup Walenty, który wsławił się tym między innymi, że udzielił ślubu chrześcijance i poganinowi. Niedługo potem został zabity w czasie pogromu chrześcijan, jakie miały miejsce w Cesarstwie Rzymskim. Ponad tysiąc lat później jeden z kolejnych papieży ogłosił go patronem zakochanych.

W średniowieczu pojawił się zalążek obecnej tradycji – panowie wręczali wybrankom serca kwiaty, pisali do nich wiersze, składali miłosne deklaracje. Oczywiście na większą skalę zwyczaj ten rozwinął się stosunkowo niedawno, w latach 40. XIX wieku – oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Stamtąd zaś przyszedł do Europy – czy w zasadzie wrócił do niej. I został z nami, jako jedno z najbardziej ulubionych i słodkich świąt w roku. I chociaż istnieją delikatne różnice między poszczególnymi krajami (więcej na ten temat na blogu https://www.strefanamietnosci.pl), to upływają głównie pod znakiem czerwonych serduszek i bukietów kwiatów.

Ulubione sposoby spędzania Walentynek

Jeszcze niedawno w Dzień Zakochanych parki, kina, restauracje i hotele przeżywały oblężenie. Pary spacerowały i tuliły się, jadły kolacje przy świecach i spędzały upojne noce we dwoje. Obecnie, gdy panuje zasada dystansu społecznego, dzień ten stracił trochę na uroku. Nie ma aż tak wiele możliwości wyjścia, świętowania we dwoje, w miejscach i okolicznościach innych od codzienności. Niestety, nie ma innego wyjścia, jak tylko się z tym pogodzić.

Domowe zacisze również może przerodzić się w oazę dla zakochanych, chociaż rzecz jasna wymaga to trochę więcej zachodu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by urządzić sobie romantyczną kolację w domu, prawda? Wspólne przygotowanie posiłku także będzie miłym przeżyciem, dającym możliwość bycia razem, a na brak czasu dla siebie przecież tak często narzekamy… Zamiast kina pozostaje zaś telewizor – na szczęście dostęp do romantycznych filmów może mieć obecnie każdy. Do tak klasycznych pozycji, jak Szkoła uczuć, To właśnie miłość czy Dom nad jeziorem, każdego roku powracają niezliczone pary. A przynajmniej te, w których to kobiety wskazują repertuar na wieczór. Bo panowie mają swoje propozycje, które faktycznie tego wieczoru spełniane są z większym zaangażowaniem niż na co dzień.

Erotyczne oblicze Walentynek

Walentynkowa noc jest czasem, kiedy wiele fantazji może być spełnionych. Tak się utarło, że wtedy kobiety są bardziej otwarte na propozycje, a mężczyźni mocniej się przykładają i wspinają na szczyt łóżkowych możliwości. To dobry dzień, by trenować ars amandi, która przecież nie sprowadza się tylko do finału, ale zawiera też bogatą grę wstępną. Królują poradniki jak się całować, jakie strefy erogenne – a jest ich przecież dużo! – koniecznie zwiedzić, czy też jakie akcesoria dla dorosłych warto wypróbować. Właśnie z okazji Walentynek szczególnie mocno widać, że te ostatnie stały się już powszechnie akceptowalne. Szczególnie oblegane są sex shopy internetowe, pozwalające na dyskretne zakupy z dostawą np. do paczkomatu. Nic w tym dziwnego, pomysłowość producentów takich gadżetów nie zna granic i coś dla siebie znajdzie każdy, czy to niewinne olejki do masażu, kusząca bielizna, czy też bardziej odważne akcesoria.

Dzień Zakochanych sprzyja realizacji zarówno fantazji erotycznych, jak i pragnienia, by po prostu spędzić ze sobą wieczór i mieć go tylko dla siebie. W zasadzie przecież nieważne co i gdzie będziecie robić. Ważne, że będziecie wtedy ze sobą i razem poczujecie atmosferę tego wyjątkowego dnia.

Kobiety często skarżą się na brak gry wstępnej lub jej monotonię. Bywa, że ich partnerzy wykazują się wielką fantazją i pomysłowością, ale tylko na początku związku… Później zaczyna być, cóż, ciągle tak samo. A to robi się niestety po prostu nudne. Tymczasem wcale wiele nie trzeba, by wnieść do związku trochę urozmaicenia. Nawet drobne rzeczy potrafią sprawić, by gra wstępna stała się bardziej atrakcyjna… i bardziej podniecająca. Dla obojga.

A może by tak zamknąć oczy?

Jedna z najbardziej klasycznych – ale i skutecznych – sztuczek, pozwalających na zwiększenie doznań w czasie gry wstępnej, to sięgniecie po prostu po… opaski na oczy. Trudno znaleźć coś bardziej prostego w obsłudze. Mają postać szarfy do przewiązywania oczu albo maseczki nakładanej na głowę. I to wszystko. A jednak działają – i to bardzo dobrze. Ich skuteczność polega na tym, że odcinając zmysł wzroku jednocześnie wyostrzają wszystkie pozostałe. Przede wszystkim zaś dotyk. Bardzo łatwo możecie się przekonać, że mając zasłonięte oczy, wszystkie bodźce będziecie odbierać mocniej i dokładniej. Przesunięcie palcami po skórze, dotknięcie ustami, pocałunki, pieszczoty. Nagle nabierają nowego wymiaru i stają się wyraźniejsze, bardziej intensywne.

Atutem opasek na oczy jest też ich akceptowalność. To nie są jakieś wyuzdane  gadżety dla dorosłych. To po prostu niewinna opaska, ale to jak działa, potrafi zaskoczyć. I może też zachęcić do sięgnięcia po coś więcej… Świetnym wyborem jest bielizna erotyczna, jak w sklepie https://www.erotino.pl/70-bielizna. To także „gadżet”, który jest bardzo łatwo akceptowalny przez kobiety, a przez mężczyzn więcej niż mile widziany. Połączenie opaski z bielizną, z której partnerkę można zmysłowo uwalniać jest   naprawdę ekscytujące.

Czuły dotyk czyni cuda

Kolejną z klasyczny pozycji jest nic innego, jak masaż. Nie przejmujcie się, jeśli nie macie ku temu wielkich zdolności i predyspozycji. Nie musicie udawać fizjoterapeutów, po prostu dotykajcie się. Starajcie poznać się swoje ciała bez parcia na zbliżenie. Nie spieszcie się. Zadbajcie o odpowiednią atmosferę, która będzie sprzyjać relaksowi, pozwoli się odprężyć i zapomnieć o wszystkim, prócz dłoni dotykających ciała. Nie trzeba do tego wiele.

Dobrej jakości olejek do masażu, dostępny w sklepie, najlepiej pachnący. Dostępne są nawet balsamy do masażu zawierające pobudzające afrodyzjaki, by jeszcze bardziej rozpalić wasze fantazje i zmysły. Spokojna muzyka w tle, przygaszone światła, wyłączone telefony. I tak można zacząć masaż, który będzie grą wstępną. Dotykać całego ciała, nie tylko najbardziej intymnych obszarów. Zresztą niewykluczone, że znajdziecie u siebie czy partnera/ki miejsca, w których dotyk będzie szczególnie przyjemny, a których wcześniej nie znaliście. O ile będziecie robić wszystko powoli i nie spiesząc się. Gra wstępna wcale nie musi prowadzić do zbliżenia, może być przyjemnością samą w sobie. Delikatną, spokojną, czułą…

Całkiem spora część olejków i balsamów do masażu to produkty typu 2w1. Oznacza to, że mogą być używane także jako lubrykanty https://www.erotino.pl/76-lubrykanty. Czyli gra wstępna rozpoczyna się delikatnie, ale dotyk partnera nie musi omijać bardziej intymnych miejsc. A może nawet nie powinien?

Trochę więcej pikanterii?

Seks może być piękny i romantyczny, ale można też dorzucić do niego szczyptę  agresywności, wulgarności, dominacji. Na ile będzie ona duża, to zależy tylko od was. Jedna z podstawowych zasad, nie tylko gry wstępnej, jest taka, że obie strony muszą się na wszystko zgadzać. Jeśli więc dominacja, to najpierw dokładnie uzgadniacie, co możecie zrobić, jak daleko się posunąć. I kiedy przerwać. W czasie gry wstępnej bardzo chętnie wykorzystywane są kajdanki erotyczne, które zresztą idealnie współpracują z już wspominanymi opaskami. To  objaw z jednej strony dominacji, z drugiej – uległości. Oraz oczywiście zaufania do partnera czy partnerki. Nie musi to być nic naprawdę odważnego czy wyzywającego, nie musicie od razu sięgać po pejcze. Same kajdanki, połączone z uczuciem oddania się w pełni we władzę drugiej osoby, dają bardzo pikantne doznania. Większość osób czasem fantazjuje o scenach, w których może dominować, lub być zdominowanym. I często nie spełnia fantazji, bo wstydzi się o nich mówić. Tymczasem w sklepie internetowym https://www.erotino.pl/ można znaleźć tak wiele sposobów na ich zrealizowanie…  Czasem jedyne, czego potrzeba, to odwaga, by porozmawiać o nich z partnerem.

To zatem kolejny element, który w grze wstępnej bardzo się przydaje. Rozmowa. Mówienie o tym, co chcecie sobie zrobić i co chcecie, by wam zrobiono. Ale wcale niekoniecznie dopiero przed samym zbliżeniem. Dobra gra wstępna może trwać już od rana, podsycana pikantnymi słowami, okraszona dwuznacznymi SMSami, a może nawet jakimś zdjęciem? Słowa potrafią wiele. Rozpalają wyobraźnię, budują pomysły, prowokują fantazje. Mówi się, że mózg, nie ciało, jest najbardziej erogennym organem. Warto więc zadbać również o niego i prowadzić grę wstępną nie tylko dotykiem, ale i słowem.

Jeżeli odkryłeś swoją fotograficzną pasję i masz aspiracje ciągle doskonalić swoje umiejętności, to zdecydowanie praktyka to podstawa. Aby Twoje zdjęcia zrobione smartfonem nadawały się do wywołania i wydruku, musisz trzymać się pewnych zasad. Dlatego też warto nieco poszerzyć swoją wiedzę na temat fotografowania smartfonem oraz dać się ponieść kreatywnej ekspresji. Eksperymenty ze światłem i perspektywą z pewnością uatrakcyjnią Twoje zdjęcia.

Na co warto zwrócić uwagę, robiąc zdjęcia smartfonem?

Jeżeli dopiero zaczynasz swoją fotograficzną przygodę i masz już dość bezmyślnego pstrykania zdjęć aparatem wbudowanym w telefon, to warto powiększyć swoją wiedzę. Z pewnością powinieneś poznać niektóre funkcje w aparacie, dzięki temu Twoje zdjęcia będą bardziej interesujące oraz będą miały dobrze nasycone kolory, właściwy kontrast i będą odpowiednio doświetlone. Po prostu praktyka i doświadczenie to podstawa, aby robić dobrej jakości zdjęcia zarówno profesjonalną lustrzanką, jak i smartfonem.

Możliwości dzisiejszych aparatów wbudowanych w smartfony są coraz to większe. Właśnie dlatego będziesz mógł wywołać zdjęcia zrobione w ten sposób i cieszyć się papierowymi, stylowymi fotografiami. Nie należy więc obawiać się eksperymentowania, zwłaszcza z perspektywą. Możemy próbować zrobić ujęcie od dołu oraz pod różnymi kątami. Ta sama zasada dotyczy także zdjęć robionych w różnym oświetleniu. To znaczy, że możemy fotografować o różnych porach dnia na zewnątrz, czy też w pomieszczeniu, korzystając ze światła wpadającego przez okno, wykorzystując go, jako naturalny softbox. Bardzo ważnym parametrem, który należy ustawić w aparacie, jest odpowiednia ekspozycja, czyli pomiar światła. Od niego uzależnione jest odpowiednie naświetlenie zdjęcia. W aparacie może być włączona funkcja, czyli automatyczny pomiar światła. W bardzo prosty sposób w smartfonie możemy określić punkt pomiaru światła. Jeśli dotkniemy wybrany punkt na ekranie telefonu i w ten sposób określimy konkretny obiekt, to od razu możemy zobaczyć interesujące efekty. Jest to niezwykle wygodna funkcja, która cechuje właśnie aparaty w smartfonach. Oznacza to, że jeśli na tej samej scenerii wybierzemy raz jeden, następnie drugi punkt ekspozycji, to uzyskamy zdjęcia o całkowicie różnej kolorystyce. Po prostu będą one miały całkowicie inny charakter.

Jeśli więc interesujesz się wywołaniem zdjęć online, to znaczy, że stawiasz na komfort i wygodę. Taka internetowa usługa sprawia, że będziesz mógł niezwykle szybko i tanio, zamienić swoje najlepsze ujęcia zapisane na karcie SD w smartfonie w piękne, papierowe fotografie.

Polecamy!